feat - Toshiba U840w test ultrabooka

Test ultrabooka Toshiba U840W

Plusy:
+ Ładny wygląd
+ Jakość materiałów wykorzystanych na obudowę
+ Dobre głośniki
+ Porty USB w standardzie 3.0
+ Ekran dedykowany do oglądania filmów
+ Wbudowany port Ethernet

Minusy:
- Format ekranu mało przydatny przy innych zastosowaniach niż oglądanie filmów
- Wylot powietrza zasłaniany przez klapę z ekranem
- Brak torby w komplecie


Toshiba U840W to ultrabook, który łamie dotychczasowe stereotypy. Nie znajdziecie tutaj standardowego ekranu w formacie 16:9. Zamiast niego projektant zaproponował format 21:9, który oczywiście wpłynął na wygląd całej obudowy. A co jeszcze oprócz nietypowego formatu wyświetlacza proponuje nam Toshiba w swoim komputerze?

Z daleka U840W może się kojarzyć z elegancką damską torebką. Podłużny, z klapą w której połączono ciemne, szczotkowane aluminium z tworzywem skóropodobnym, może nasuwać takie skojarzenie. Nie można zaprzeczyć jednak, że takie połączenie dwóch materiałów wygląda ładnie. Z takiego samego gumo podobnego materiału wykonano spód ultrabooka. Miękki materiał jest przyjemny w dotyku.

Z lewej strony komputera znajdziemy dwa porty USB 3.0 oraz gniazdo Ethernet. To ostanie gniazdo zasługuje na kilka słów, ponieważ wykonano je w dość ciekawy sposób. Ponieważ ultrabooki mają narzucone sztywne ramy jeśli chodzi o wagę, grubość itp. parametry, wielu producentów nie umieszcza w nich napędów DVD/Blu-Ray czy właśnie portów Ethernet. Toshiba, jako jedyny producent umieściła w swoim komputerze ten właśnie port stosując ciekawy pomysł. Otóż dolna krawędź gniazda LAN jest ruchoma. Kiedy nie korzystamy z sieci za pomocą przewodu, krawędź jest podniesiona (w takiej pozycji nie umieścimy w gnieździe wtyczki RJ45). Kiedy chcemy podłączyć kabelek, lekko odchylamy krawędź, gniazdo się powiększa i wtyczka bez problemów może być tam umieszczona. Wadą jest lekko wystająca poza obrys całej obudowy krawędź portu LAN, jest to jednak na tyle niewielkie, że nie przeszkadza w normalnym użytkowaniu U840W. Oczywiście nie ma tutaj możliwości wyjęcia czy wymiany w przyszłości akumulatora. Nie ma również możliwości wymiany lub rozbudowy pamięci czy dysku twardego.

Z prawej strony znajdziemy kolejny portu USB 3.0, HDMI, gniazdo słuchawkowe i mikrofonowe. Tutaj też umieszczone jest gniazdo zasilania. Z kolei z przodu po prawej stronie umieszczone są diody sygnalizujące stan pracy komputera, dysku itp. Pod sygnalizatorami świetlnymi znajduje się gniazdo kart pamięci SD. Natomiast z tyłu umieszczono wylot systemu chłodzenia. Niestety, po podniesieniu klapy kratki zostają zasłonięte. Na pewno nie wpływa to dobrze na sprawność tego systemu.

Klapa podnosi się ze sporym oporem, niemniej da się ją otworzyć jedną ręką. To, co zobaczymy po jej uniesieniu to szeroka czarna ramka okalająca wyświetlacz. Na krawędzi zamocowano cienką gumową uszczelkę, która zapewnia miękki docisk klapy. U góry na środku znajduje się obiektyw kamery, a tuż obok gniazdo mikrofonu. Wyświetlacz to modny ostatnio ekran odblaskowy, który bardzo dobrze odzwierciedla kolory, ale słabo nadaje się do pracy w słonecznie dni. Ekran zamontowano na dwóch cienkich zawiasach, które jak już wspomniałem są ciasno spasowane. Pozwalają one na odchylenie klapy pod kątem ok. 140 stopni.

Część z klawiaturą, podobnie jak klapa wykonana została z dwóch materiałów: szczotkowanego aluminium i tworzywa, które w dotyku podobne jest do gumy. Pierwsze wykorzystano jako tło do klawiatury, natomiast drugie zastosowano w dolnej części, gdzie znajduje się touchpad i nasze nadgarstki.

Klawiatura ma standardowy układ klawiszy stosowanych w laptopach. Jest to typowy przykład klawiatury typu wyspowego. Duże odstępy pomiędzy klawiszami ułatwiają pisanie minimalizując możliwość popełnienia błędu. Przyciski są podświetlane, chociaż jest to oświetlenie dyskretne, jak dla mnie za słabe. Przyciski działają bardzo cicho, charakteryzują się niewielkim skokiem. Górny rząd tradycyjnie ma podwójną funkcjonalność. Przy ich pomocy możemy m.in. wywołać funkcję pomocy, sterować podświetleniem matrycy, przełączać się na ekran zewnętrzny, wyłączyć touchpad, sterować odtwarzaczem multimedialnym, regulować głośność itp. Wszystkie te funkcje są standardowo przypisywane klawiszom funkcyjnym, nie ma tu więc żadnej niespodzianki.

Po obu stronach klawiatury umieszczono głośniki, ukryte pod maskownicami. Nad klawiaturą po prawej stronie znajduje się włącznik zasilania. Sporych rozmiarów gładzik jest wyraźnie oddzielony od reszty obudowy. Płytka gładzika nie ma wydzielonych osobnych przycisków, jedynie lekkie wyprofilowane informuje, w którym miejscu trzeba nacisnąć by użyć lewego lub prawego przycisku. Czułość touchpada jest dobrze dobrana, chociaż przy tym formacie ekranu nie przesuwanie kursora wymaga trochę więcej zachodu. Gdyby czułość była większa, przemieszczanie kursora byłoby wygodniejsze.

Wrócę teraz do ekranu, bo zaproponowany przez Toshibę format wymaga kilku słów komentarza. Jak wspomniałem media przyzwyczaiły nas do obrazu w standardzie 16:9, natomiast japoński producent w swoim ultrabooku proponuje nam 21:9. W efekcie podczas oglądania filmów (które kiedyś nazywane były panoramicznymi), mamy proporcje kinowe. Wyświetlanie filmu na ekranie z pierwszego standardu dawało w efekcie ciemne pasy u góry i na dole. Jeśli chcieliśmy je zlikwidować powodowaliśmy zniekształcenie (rozciągniecie) obrazu. Ten sam film na U840W wyświetlany jest na pełnym ekranie bez żadnych zniekształceń. Szerszy ekran to szersza perspektywa dla graczy. Miłośnicy gier strategicznych na takim ekranie będą mogli zobaczyć teraz znacznie więcej niż w przypadku ekranów o proporcjach 16:9. Na pewno docenią to, że będą mogli objąć wzrokiem większy obszar mapy.

Ekran pracuje w rozdzielczości 1792×768 pikseli. Ma całkiem przyzwoite kąty widzenia w poziomie, dzięki czemu możemy oglądać filmy w szerszym gronie, bez obawy, że osoby siedzące po bokach stracą na jakości oglądanego obrazu. Niemniej kontrast na poziomie 370:1 nie jest nadzwyczajny a i kolory pomimo intensywnych barw ostatecznie okazały się przeciętne. Kolejnym minusem jest błyszcząca powierzchnia, która utrudnia korzystanie w słoneczne dni na dworze.

Spójrzmy teraz, co ten komputer chowa w swoim wnętrzu. Sercem jest procesor Intel Core i5-3317U wyposażony w technologię Intel Turbo Boost Technology 2.0. Nominalna częstotliwość pracy to 1.7 GHz, ale wspomniana technologia pozwala zwiększyć ją do poziomu 2.6 GHz. Procesor wyposażony jest w pamięć podręczną o pojemności 3 MB. Kolejnym ważnym elementem jest karta graficzna. W U840W mamy kartę zintegrowaną Intel HD Graphics 4000 z pamięcią 4 GB. Nietypowy 14.4’ ekran to podświetlany diodami LED wyświetlacz Toshiba TruBrite Cinema HD TFT High Brightness. Dysk pozwala na przechowywanie danych o maksymalnej pojemności 500 GB. Komunikację ze światem zewnętrznym możemy nawiązać za pomocą WiFi – U840W ma wbudowaną kartę w standardzie 802.11 b/g/n – Bluetootha oraz Ethernetu.

Jak już wspomniałem ekran przystosowany jest do oglądania filmów i do tego jest ten komputer dedykowany. To wymaga oczywiście odpowiedniego systemu dźwiękowego. Toshiba proponuje nam przystosowane do dźwięku 3D głośniki wyprodukowane przez firmę Harman-Kardon. Bateria, która pozwoli nam cieszyć się filmami to 4-komorowy akumulator litowo-jonowy. Informacji o parametrach dopełnią wymiary i waga: 368.7 x 200.0 x 20.33 mm i 1.68 kg. Jak widać pod tym względem warunki dla ultrabooków są spełnione (chociaż grubość na poziomie 20.33 przekracza narzuconą przez Intel normę o 0,33 mm).

Testy wydajnościowe zacząłem od sprawdzenia wskaźnika wydajności Windowsa. Wynik 5.9 nie należy do najlepszych. Wynik zaniżyła pamięć RAM oraz twardy dysk. Te dwa podzespoły zostały ocenione przez algorytmy Microsoftu na takim właśnie poziomie. Procesor wypadł najlepiej – 6.9 punktów. Podobnie wysoko oceniono grafikę – wydajność pulpitu dla interfejsu Aero oraz wydajność grafiki 3D w grach i rozwiązaniach biznesowych. Te dwa elementy osiągnęły poziom 6.4 punktów. To pokazuje, że komputer powinien dobrze sobie radzić z procesami graficznymi, chociaż słabsza wydajność RAM-u będzie trochę spowalniać procesy. Ciekawe jest to, że komputer wyposażony jest w kartę zintegrowaną Intel HD Graphics 4000. Układy zintegrowane z reguły mają gorsze osiągi, chociaż ich stosowanie stało się już normą. I jak widać, nie jest to zły ruch.

Z kolei PCMARK przyznał konfiguracji testowanego komputera 3603 punktów. I znów jesteśmy pośrodku. Nie jest to wynik powalający na nogi, ale też nie ma czym się załamywać. Z kolei wynik otrzymany w programie SuperPi pokazuje, że Windows nie pomylił się w swoich szacunkach. Wyliczanie liczby Pi było dość szybkie, nawet dla próbki 16Mb. Z kolei program CrystalDiskMark pokazuje prędkość zapisu odczytu danych. Jak widać, nie ma rewelacji.

Trochę lepiej wypadły testy z użyciem programów Cinebench R10 i R11.5. Obie aplikacje testują wydajność procesor pod kątem grafiki. I chociaż znów nie mamy kokosów, to również tutaj nie osiągnięte wyniki nie są złe. Ogólnie można powiedzieć, że U840W w testowanej konfiguracji nie wypada źle.

Wygląd wyglądem, statystyki statystykami, a jak się używa tego komputera na co dzień? Na wstępie zaznaczę, że nietypowy wymiar obudowy spowoduje, że nie będzie łatwo dopasować odpowiednią torbę, w której moglibyśmy transportować ten komputer.

Wbudowane głośniki Harman-Kardon oferują całkiem przyjemny dźwięk. Jakość wydobywających się z przetworników tonów oceniam jako ponadprzeciętne. Czyste średnie i wysokie pasma oraz wyraźny dobrze słyszalny wokal to cechy charakterystyczne tych głośników. Problemem jest bas, którego praktycznie wcale nie ma. Niemniej podczas oglądania filmów głośniki doskonale się sprawdzają. Ścieżki dźwiękowe brzmią czysto i wyraźnie, a efekty specjalne (czytaj wybuchy) brzmią realistycznie.

Mikrofon zamontowany obok kamery sprawuje się bardzo dobrze. Zbiera głos bez zarzutu z odległości ok. 1.5m, możemy więc spodziewać się, że jakieś dalsze odgłosy nie wprowadzą nam zakłóceń. Kamera pozwala na transmisję i rejestracje obrazu w rozdzielczości 640×480. Można oczywiście ustawić wyższą rozdzielczość, ale nie jest to kamera HD, i niestety przy wyższej rozdzielczości dają się zauważyć wyraźne stop klatki.

U840W wyposażony jest w dysk SSD Samsunga o pojemności 32 GB, wspomagający w działaniu tradycyjny dysk twardy o pojemności 500 GB. Jak wygląda jego wydajność widać na poniższym zrzucie ekranowym.

Przy opisie obudowy wspomniałem o kratkach wentylacyjnych zasłanianych przez klapę po jej podniesieniu. Jak się okazuje nie ma to wpływu na wydajność systemu chłodzącego. Laptop cały czas pozostaje chłodny, nawet przy dużym obciążeniu. Niestety hałas generowany przez system chłodzący może zepsuć przyjemność oglądania filmów. U840W jest cichym komputerem, ale przy dużym obciążeniu powstaje niestety szum, który może być denerwujący. Jego poziom jest zależny od kąta wychylenia klapy, co raczej nie powinno dziwić. Otwarta klapa zasłaniając kratkę wylotową tworzy dyszę, przez którą musi się wydostać powietrze. Im klapa mocniej wychylona tym mniejsza dysza, a co za tym idzie szum większy.

Jak wygląda wytrzymałość akumulatora? W zależności od obciążenia wygląda to tak:

  • Normalna praca: ok. 6 godzin
  • Minimalne obciążenie: ok. 7.5 godziny
  • Oglądanie filmu: ok. 4 godzin

Jak widać wyniki są bardzo dobre. Sześć godzin pracy to niezły wynik, a cztery godziny, w trakcie których możemy obejrzeć film, to coś co oferuje niewiele komputerów mobilnych.

No i na koniec ekran. O ile w przypadku filmów sprawdza się on doskonale (nie licząc filmów wykonanych w starych standardach, przy których zamiast czarnych pasków na dole i u góry mamy takie paski z boków), o tyle w przypadku normalnego użytkowania nie wygląda to już tak fajnie. Strony internetowe w zależności od wykonania mamy albo rozciągnięte na całym ekranie – wyglądają wtedy „po ludzku” – albo mamy je wycentrowane i wtedy jesteśmy przytłaczani dużą powierzchnią niewykorzystanej, często białej, powierzchni. Podobnie wygląda sprawa z programami i grami, które są jednak dostosowane do formatu 16:9. Toshiba proponuje nam 21:9 i nie wygląda to źle, ale pewnie musi minąć trochę czasu zanim takie proporcje wyświetlaczy przyjmą się i będziemy mogli cieszyć się z dobrodziejstwa tak szerokiego ekranu. Pod warunkiem oczywiście, że ten format stanie się standardem.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 5/5
Wykonanie: 4.5/5
Obraz: 4/5
Dźwięk: 4/5
Funkcje:
Instrukcja:
Stosunek ceny do jakości: 4.5/5/5
Ogólnie: 4.5/5

PODSUMOWANIE:

Nietypowy format ekranu na pewno przyciąga wzrok. Ciekawa konstrukcja, która na pewno spodoba się miłośnikom filmów. Na pewno jednak zabraknie im napędu optycznego, który pozwoliłby na odtwarzanie filmów z płyt. Długi czas działania, wymiary, waga i jednak nie najgorsze (chociaż też nie najlepsze) osiągi to zalety tego modelu. Co prawda cena na poziomie 3.900 może odstraszyć, ale nie jest to też duża cena jak na ultrabook. Czy warto go kupić? Jeśli ktoś jest miłośnikiem filmów i lubi je oglądać w dobrej jakości, a jednocześnie nie wymaga wysokiej wydajności, to ten komputer może go zainteresować. Jeśli jednak chce wykorzystywać komputer mobilny do bardziej zaawansowanych rzeczy, to powinien jednak pozostać przy starym formacie obrazu i komputerze o lepszych parametrach.

Komentarze