test-_sluchawki_ASUS_ROG_Orion_Pro_ggk

Test słuchawek Asus Republic of Gamers Orion Pro

Plusy:
+ układ DSP: ROG Spitfire
+ świetne wyciszanie
+ bardzo długi przewód
+ organizator kabli
+ słuchawki z wtyczką Jack 3.5mm
+ bardzo dobra jakość dźwięku w presetach AMP i Surround
+ rozsądna cena
+ design i jakość wykonania

Minusy:
- ROG Spitfire potrafi się zagrzać
- skórzane wykończenie nauszników może męczyć
- momentami "płaski" i przytłumiony dźwięk bez użycia DSP
- problemy z mikrofonem


Republic of Gamers jest popularną wśród graczy i overclockerów serią produktów od Asusa. Znajdziemy tutaj niemal wszystko, czego potrzebuje gracz: świetne płyty główne, wydajne karty graficzne, precyzyjne myszki i słuchawki. Przyznam, że był to mój pierwszy kontakt z tymi ostatnimi z listy, a padło właśnie na model Orion Pro.

uQ1vSVQzTkLIUMA7_500

Asus ROG Orion Pro wyróżnia się już na starcie kolorystyką opakowania, która jest standardowa dla całej serii Republic of Gamers: dominuje czerwień i czerń, natomiast w centralnym punkcie mamy przezroczyste okienko, przez które możemy zerknąć na słuchawki. Dopiero po rozpakowaniu jesteśmy w lekkim szoku, ile też rzeczy udało się producentowi włożyć do względnie małego kartonu. W środku znajdziemy bowiem, prócz słuchawek, organizator kabli, kartę dźwiękową USB oraz naprawdę długi przewód. Organizator naprawdę się przydaje, bo kabel ma ponad dwa i pół metra, a podłączając go do najbliższego wejścia USB otrzymalibyśmy jedynie dodatkowe utrudnienie podczas grania.

Lm4WxPUbgHNeeBhP_500

Orion Pro wykonany jest z plastiku, a same słuchawki pokryto sztuczną skórą. Z jednej strony zapewnia to lepszą izolację niż sama gąbka, a tym samym lepszy dźwięk i imersję z grą, ale z drugiej skórzane nauszniki wprowadzają pewien dyskomfort. Szczególnie w gorące dni. W lewej słuchawce ukryto również wysuwany mikrofon. Przyznaję, że jest to przyjemne dla oka rozwiązanie, bo nigdzie nie mamy przeszkadzającego czy też psującego estetykę pałąka. Do tego giętka konstrukcja pozwala ustawić mikrofon dokładnie tam, gdzie ma być. Skoro już o pałąku mowa, to warto wspomnieć, że Orion Pro wyciszają naprawdę nieźle, a przy tym nie uciskają głowy i mają spore pole do popisu przy dostosowywaniu ich wielkości. Na plecionym przewodzie umieszczono potencjometr z kontrolerem mikrofonu. Całość ma naprawdę przyjemny i drapieżny wygląd, który trochę psuje gumowy organizator do kabli.

hdngktaFpoxOmPuq_500

Same słuchawki od razu sprawiają wrażenie solidnych, jednak wprawne oko zauważy też, że jest to zwykły model Asus ROG Orion. Co więc czyni je takimi profesjonalnymi, że doczekały się poszerzenia nazwy o człon Pro? Wspomniany już moduł USB. Jest to moduł dźwiękowy z własnym procesorem, czyli po prostu karta dźwiękowa, o wdzięcznej nazwie ROG Spitfire. Dzięki jej zastosowaniu możemy cieszyć się emulowanym dźwiękiem przestrzennym, wzmocnieniem dźwięku czy też wykorzystać specjalne ustawienia do gier typu First Person Shooter (FPS). Interesujące jest również, że Spitfire posiada własne wyjścia sygnałowe 3.5 mm, dzięki czemu nie jesteśmy ograniczeni do ROG Orion, a w razie konieczności jesteśmy w stanie nawet podzielić już przetworzony sygnał na dwa osobne wyjścia. Olbrzymi plus.

kgCmvEcAPBhoCEBP_500

Wszystko super, ale jak w praktyce sprawdza się 50 mm głośnik z magnesami neodymowymi? Na pierwszy ogień poszły same słuchawki. Dźwięk w nich brzmi naprawdę dobrze, chociaż czasami pojawiały się problemy z głębią i na ustawieniach domyślnych karty dźwiękowej w komputerze wszystkie odgłosy były „płaskie”. W żaden sposób nie przeszkadzało to w słuchaniu muzyki czy oglądaniu filmów – muszę przyznać, że tutaj było naprawdę dobrze: Orion Pro grają naprawdę głośno i wspaniale wygłuszają otoczenie. Problem pojawił się jednak w Counter-Strike: Global Offensive, gdzie miałem problemy z dokładnym określeniem kierunku dźwięku, a momentami wydawał się on sztucznie przytłumiony. Pierwszy problem udało się rozwiązać poprzez zmianę ustawień karty dźwiękowej, natomiast drugi, pomimo prób zwalczenia, był bardziej uciążliwy i nieunikniony. Kolejnym zaskoczeniem okazało się wejście na TeamSpeak, gdzie znajomi mieli problemy z rozpoznaniem mojego głosu. Sytuacja powtórzyła się również przy używaniu Skype. Nie miałem okazji usłyszeć swojego głosu, ale z opisu wynikało, że jest dziwnie zniekształcony i zdecydowanie niższy niż przy kontaktach osobistych bądź innych modelach słuchawek.

4UDQK8jokx8fAAQB_500

Mając już pojęcie, czego się spodziewać, podłączyłem ROG Spitfire. Pierwsze duże rozczarowanie: w żaden sposób nie można konfigurować ustawić poszczególnych presetów przygotowanych przez producenta. Brak również jakiegokolwiek equalizera graficznego czy nawet prostej formy sterowników. Na pierwszy ogień znowu poszły filmy i muzyka. Dźwięk tutaj uległ poprawie, a co ważniejsze stał się jeszcze głośniejszy, szczególnie w przypadku presetu AMP i Surround. Na deser zostawiłem sobie rozgrywkę ponownie w Counter-Strike: Global Offensive. Już bez dodatkowych opcji można było usłyszeć różnicę, dźwięk nabrał głębi i przestrzeni. Bez ROG Spitfire Orion Pro pozbawiony był jakby średnich tonów, przez co ciężko było zlokalizować źródło dźwięku. Z tym drobnym modułem problem został rozwiązany i wreszcie można było grać na satysfakcjonującym poziomie. Z ciekawości sięgnąłem również po ustawienia zdefiniowane na DSP. Dla AMP i Surround gra na słuch była jeszcze wygodniejsza i wchodziła na wyższy poziom. Natomiast ustawienie FPS powodowało wytłumienie niektórych odgłosów, a tym samym bardziej przeszkadzało niż pomagało w rozgrywce. Trochę poprawiła się sytuacja z TeamSpeakiem i Skype, jednak rozmówcy nadal nie byli zadowoleni i mówili o występujących zniekształceniach. Na minus należy również zauważyć nagrzewanie się ROG Spitfire: jeśli ten mały układ będziemy wykorzystywać dłużej niż dwie godziny, to możemy śmiało ogrzewać o niego ręce w przerwach między rundami.

JifFJzM6qVNaKTbC_500

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 4.5/5
Wykonanie: 4.5/5
Dźwięk: 4/5
Funkcje: 4.5/5
Stosunek ceny do jakości: 4/5
Ogólnie: 4.5/5

PODSUMOWANIE:

Asus ROG Orion Pro są produktem bardzo dobrym, a razem ze słuchawkami otrzymujemy również prosty układ DSP. Co prawda nie mamy opcji konfiguracji jego ustawień, ale nie przeszkadza to w użytkowaniu zestawu. ROG Spitfire robi naprawdę dużą różnicę w rozgrywce, a konstrukcja słuchawek zapewnie znakomite wyciszenie oraz jakość dźwięku. Trochę gorzej sytuacja wygląda z mikrofonem, gdzie pojawiały się problemy z jakością głosu. Asus ROG Orion Pro są bardzo dobrymi słuchawkami w tym przedziale cenowym, tj. do 400 złotych: śmiało mogą konkurować z headsetami pozbawionymi DSP, a dla wymagających graczy będą bardzo dobrym produktem pozwalającym na bezbolesne przejście do wyższej półki cenowej. I określenie czy w ogóle jest taka potrzeba.

Komentarze