AOCQ2963PM

Test monitora AOC Q2963PM

Plusy:
+ ładny
+ polskie menu
+ obraz w obrazie
+ świetny do pracy biurowej
+ świetny do filmów w formacie kinowym

Minusy:
- chwilowo niedostępny
- raczej nie do gier
- brak możliwości regulacji wysokości ekranu


Monitor to dla wielu osób po prostu coś, co wyświetla nam obraz z komputera. Dzięki niemu możemy zobaczyć jak sterowany przez nas BJ Balzkovic rozwala zastępy nazistów w zamku Wolfenstein albo sprawdzić, czy w pliku Worda faktycznie pojawiają się literki, kiedy naciskamy klawisze. Możemy też obejrzeć jakiś fajny film, kiedy żona okupuje telewizor przy kolejnym odcinku M jak Miłość. Zwykle nie zastanawiamy się nad tym, jaki monitor kupić, a jedynym kryterium jest „jak największy”. Dlatego postanowiłem sprawdzić, jak wygląda praca i zabawa na monitorze AOC Q2963PM.

Jak zwykle przy moich testach mały disclaimer. Nie znajdziecie tu tabelek, pomiarów, wyników, pomiarów z kolorymetru, gamutów i innych cudów. Ja swoje testy piszę z punktu widzenia szarego użytkownika. Człowieka, który siada przed takim urządzeniem i chce wiedzieć, czy ono działa i czy jest „fajne”. Pasuje to Wam? To czytajcie dalej.

IMG_0076

Monitor AOC Q2963PM to monitor dla tych, którzy choć trochę chcą poczuć się jak w kinie. Mamy więc do czynienia z ekranem o proporcjach 21:9. A co za tym idzie dostajemy monitor o przekątnej 29’’ i rozdzielczości 2560 x 1080 pikseli.

Monitor składa się z „dwóch części”.  Mamy ekran i dość dużą nogę z podstawką zagiętą do przodu. Noga jest połączona z ekranem przy pomocy zawiasu w jej górnej części. Na dole nogi, dzięki dwóm zatrzaskom, które po połączeniu są niewidoczne, wpinamy stopkę. Co ciekawe noga jest też miejscem, gdzie znajdziemy wszystkie gniazda monitora. Na boku mamy gniazda D-SUB, DisplayPort i DVI, natomiast z tyłu na dole wejście HDMI, wyjście DisplayPort do podłączenia kolejnego monitora, dwa złącza mini-jack, wejście i wyjście dźwięku oraz gniazdo zasilające. Monitor, co prawda, nie ma wbudowanego zasilacza, ale cegiełka, którą dostajemy w zestawie nie jest zbyt duża. Na „plecach” nogi, za zaślepką, znajdziemy otwory od mocowania VESA. Natomiast w stopce umieszczono głośniki stereo.

IMG_0074

Po zmontowaniu monitora przyszła chwila na jego podziwianie i ustawienie na biurku. Wizualnie AOC Q2963PM jest całkiem ładny. Stylistyka jest stonowana, do tego zaokrąglone krawędzie oraz niewielka ramka obudowy wokół ekranu. To może się podobać. Czar trochę pryska, kiedy staramy się ustawić monitor tak, aby było nam wygodnie. Możliwości dostosowania pozycji ekranu są mizerne. Jedyne co można zrobić, to wyregulować pionowe nachylenie. Nie można go ani podnieść, ani tym bardziej ustawić pionowo. Zwłaszcza brak tej pierwszej opcji irytuje, bo monitor jest osadzony dość nisko. Jeśli macie biurko ze specjalnym podwyższeniem na monitor (jakim, na szczęście, dysponuję), to nie będziecie może zbyt zgrzytać zębami, ale przy płaskim miejscu pracy może się okazać, że będziecie patrzeć na monitor w dół.

Po podłączeniu wszystkich kabli (niestety, brak tu jakiegokolwiek „mechanizmu”, który uporządkuje kable) nadchodzi czas na uruchomienie maszyny i sprawdzenie działanie. Przy okazji, zanim podłączycie ten monitor do komputera przewodem HDMI, sprawdźcie, czy gniazdo HDMI w Waszej karcie graficznej obsługuje rozdzielczości powyżej 1920 x 1080.

IMG_0071

Pierwszą ciekawą rzeczą, jaką zauważyłem po uruchomieniu komputera, był rozmiar nowego monitora. Ludzki mózg to ciekawe zwierzę, więc postawienie AOC Q2963PM obok monitora HP 2509m spowodowało iż mój umysł uznał AOC za mniejszy monitor. Co z tego, że przekątna jest o 4 cale większa. Monitor jest „niższy” i mniej obudowany, więc na pierwszy rzut oka mniejszy. Na szczęście w miarę upływu czasu, mózg zaczyna poprawnie odbierać jego wielkość. Ale wróćmy do tego co monitor wyświetla, a nie jak wygląda.

Przyznam, że jest bardzo dobrze. Pierwsze godziny spędzone z AOC nie powodowały zmęczenia, nawet na ustawieniach fabrycznych. Musiałem się, co prawda, przyzwyczaić do bardziej stonowanego podświetlenia i matowej powierzchni ekranu, ale przyszło mi to bez większych kłopotów. Kiedy po pewnym czasie postanowiłem pobawić się z ustawieniami, okazało się, że AOC Q2963PM ma całkiem rozbudowane menu ekranowe, które obsługuje się przyciskami umieszczonymi z boku, na prawej ściance ekranu. Guzików jest pięć i oprócz tego, że służą do poruszania się po menu, to mają do siebie przypisane główne opcje, czyli patrząc od góry: wyłączenie monitora, włączenie menu ekranowego, regulacja głośności, ustawienie skalowania i wybór wejścia z którego wyświetlany jest obraz. Menu ekranowe wyświetlane jest w prawym dolnym rogu, co ułatwia jego „ogarnięcie” przy pomocy przycisków. Ważną informacją i niewątpliwym plusem jest fakt, że OSD jest dostępne w języku polskim.

IMG_0068

Menu pozwala na wiele różnych ustawień, choć niektóre mogą wydawać się dość dziwne. Najbardziej ciekawe i przydatne z uwagi na specyfikę tego monitora, są ustawienia PiP, czyli Picture in Picture, a po naszemu Obraz w Obrazie. Dlaczego? Bo AOC Q2963PM ma możliwość wyświetlania jednocześnie obrazu z dwóch źródeł. Generalnie jest monitorem, który może działać jak dwa nieco mniejsze monitory. W ustawieniach PiP możemy zdecydować, czy chcemy mieć jeden obraz wyświetlany gdzieś w rogu w małym okienku, czy może chcemy podzielić normalnie ekran na dwie części i zrobić sobie „dwa monitory, jeden obok drugiego”. To rozwiązanie jest o tyle ciekawe, że przy natywnej rozdzielczości AOC Q2963PM 2560×1080 pikseli oba wirtualne monitory będą miały rozdzielczość 1280 x 1080 pikseli, co jest całkiem przyzwoitym rezultatem. Dzięki temu, AOC Q2963PM staje się od razu bardzo ciekawym rozwiązaniem do prac biurowych, choć przeszkadza tu wspomniana już słaba możliwość ustawienia pozycji ekranu. Po spędzeniu kilku minut z menu, można sobie ustawić takie parametry pracy, jakich oczekujemy, dzięki czemu czas spędzony przed tym monitorem, nie będzie męczył oczu.

IMG_0069

Czas zerknąć na działanie monitora podczas najbardziej standardowych czynności. Zacznę nietypowo, bo od pracy „biurowej”. Tu AOC Q2963PM jest naprawdę wygodny. Bardzo duże pole manewru, możliwość symulowania dwóch monitorów, to rzeczy, które naprawdę ułatwiają życie, kiedy pracujemy na różnych Wordach, Excelach czy Power Pointach. Osoby przyzwyczajone do pracy na dwóch monitorach będą wdzięczne za tę opcję.

Kolejna rzecz to oglądanie filmów. No cóż, to właśnie powód, dla którego powstał ten monitor. Jeśli odpalicie sobie dowolny film w formacie kinowym, czyli 2,35:1 to miód płynący z ekranu będzie nie do opisania. Oglądanie filmów w takich warunkach jest naprawdę niesamowite i choć nie pobije to kina czy projektora, to jeśli chodzi o monitory komputerowe, mamy raj na ziemi. Czerń, co prawda, nie jest tak czarna jakby się chciało, ale i tak jest świetnie.

IMG_0071

W końcu gry. Tu mam mieszane uczucia. Odpaliłem kilka różnych gier. Jedne bardziej dynamiczne, inne mniej i było różnie. Jeśli chodzi o efekt smużenia, to nie ma tragedii. Generalnie można go niwelować ustawieniami z menu (zakładka Lumin., opcja Overdrive) dlatego można go pominąć. Jednak największym problemem jest to, że niektóre gry po prostu nie obsługują za dobrze natywnej rozdzielczości AOC Q2963PM, czyli 2560×1080 pikseli. Po co mi taki duży monitor za około 1400 złotych, jeśli będę miał po bokach czarne pasy?

Warto też wspomnieć o dodatkowym oprogramowaniu, które znajduje się na płycie dołączonej do monitora. Oprócz sterowników i instrukcji, można tam znaleźć aplikację i-Menu oraz Screen+. Przyznam, że nie do końca wiem, co robi ta pierwsza, ponieważ próba jej uruchomienia kończy się wywaleniem jakiegoś błędu i jedyne co mogę zrobić, to wyłączenie jej.

IMG_0075

Ta druga natomiast służy do programowego dzielenia ekranu monitora (i to nie tylko AOC Q2963PM) na „monitory logiczne”. Możemy ustawić sobie kilka obszarów na ekranie, które będą działały jak małe monitorki. Maksymalizacja dowolnego okna w takim obszarze, spowoduje, że okno to zajmie tylko wyznaczony obszar. Świetna sprawa dla ludzi, którzy pracują na kilku okienkach równocześnie, ale nie chce im się co chwila bawić w przesuwanie, zmianę wielkości i ustawianie okien względem siebie.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 4/5
Wykonanie: 3/5
Obraz: 4/5
Stosunek ceny do jakości: 3,5/5
Ogólnie: 3,5/5

PODSUMOWANIE:

Podsumowując. AOC Q2963PM to bardzo dobry monitor, jeśli szukacie czegoś do oglądania filmów czy do pracy biurowej. Jako monitor wyłącznie do grania, nie do końca się nadaje. Tu raczej szukałbym czegoś w proporcjach 16:9 i standardowym 1920x1080. Sporym problemem może być dostępność tego monitora. Po dwóch latach bytności na rynku zniknął z półek. Ciężko go też znaleźć na rynku wtórnym. Mam jednak nadzieję, że to tylko tymczasowe, bo strona producenta nie wspomina o wycofaniu tego modelu.

Leciwy już człowiek. Rocznik 76, XX wieku. Niektórzy mówią, że trzeba już złomować, ale się nie daje. Ciągle działa, dzięki swoim najlepszym cechom charakteru, czyli złośliwości i wyjątkowej wredocie. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Córka Oliwia, urodzona na początku 1999, syn Gabriel urodzony na początku 2008 roku, żona Żaneta...nie powiem kiedy urodzona...w każdym razie ma 18 lat (wartość prawdziwa niezależnie od tego kiedy to czytacie :P).

Komentarze