test_monitor_aoc_g2460PG_gildia_ggk

Test monitora AOC G2460PG

Plusy:
+ G-Sync
+ odświeżanie 144 Hz
+ bardzo dobra jakość obrazu
+ kąty widzenia
+ PIVOT

Minusy:
- ULMB tylko dla 85, 100 oraz 120 Hz
- G-Sync nie pokazuje pazura na mocniejszych maszynach


Producenci monitorów oraz kart graficznych wymyślają nowe rozwiązania, które mają zwiększyć przyjemność z grania. Początkowo jednym z takowych było odświeżanie 144 Hz, jednak to okazało się niewystarczające dla niektórych i powstały systemy G-Sync oraz FreeSync. W moje ręce trafił monitor wyposażony pierwszy z nich: AOC G2460PG.

gildia_test_monitor_aoc_g2460pg_ggk_1

Monitor dociera do nas w nie takim znowu skromnym opakowaniu. W środku znajdziemy, poza 24-calowyn wyświetlaczem, dostawioną podstawkę, przewód DisplayPort oraz zewnętrzny zasilacz. Całość montuje się bardzo szybko i wygodnie: wystarczy jedną śrubką umocować podstawkę do ramienia wyświetlacza, które to posiada regulowaną wysokość, i voila! Możemy korzystać z monitora. Parametry G2460PG są standardowe dla tej klasy urządzenia: rozdzielczość 1920×1080 pikseli, a do tego częstotliwość odświeżania 144 Hz. O dostępnych portach nie za bardzo można się rozpisywać: G-Sync wymusza na producencie umieszczenie tylko jednego portu wejścia, czyli DisplayPort. Natomiast zewnętrzny zasilacz dysponuje rozsądnej długości przewodami, więc nie powinno być żadnych problemów z odpowiednim umieszczeniem monitora. Dla wymagających przygotowano nawet miejsca do montażu w standardzie VESA.

gildia_test_monitor_aoc_g2460pg_ggk_2

G-Sync wymusza wykorzystanie DP, ale co dzięki temu uzyskujemy? Głównym założeniem tej technologii jest wyeliminowanie szarpania obrazu i prezentowanie możliwie najpłynniejszej animacji. Stąd też G2460PG posiadał również częstotliwość odświeżania na poziomie 144 Hz. G-Sync skupia się jednak na synchronizacji wyświetlanych klatek bezpośrednio z kartą graficzną i tym samym przejmuje nad nią pewną kontrolę. Jest to tak naprawdę bardziej rozbudowana funkcja synchronizacji pionowej. Oznacza to, że na mocniejszych maszynach raczej nie odczujecie różnicy. Co innego przy słabszej konfiguracji sprzętowej, która niekoniecznie jest w stanie generować liczbę klatek odpowiednią do odświeżania monitora – wtedy zaobserwujecie wyraźnie skok jakości odtwarzanego obrazu. W przeciwnym wypadku G-Sync zachowa się jako zewnętrzny limiter wyświetlanych klatek, co może się odbić na wydajności karty lub nagłych spadkach fps w grach.

gildia_test_monitor_aoc_g2460pg_ggk_3

Wszystko świetnie brzmi w praktyce, ale jak sprawdza się w praniu? Zanim przejdziemy do oceny w grach, przyjrzyjmy się jeszcze funkcjom samego wyświetlacza. Uwagę przyciąga przede wszystkim organizator na kable oraz sam wygląd, który ma sporo nowinek w porównaniu do starszych modeli AOC. Przede wszystkim organizatory na kable w kolorze zielonym i inne elementy w tym kolorze, wyraźnie sugerujące, że mamy do czynienia ze sprzętem powiązanym z firmą nVidia. Co prawda nie okazują się one zbyt praktyczne przy wykorzystaniu funkcji pivot, ale tutaj problemu należy dopatrywać się w długości samych przewodów, które mogą zostać wymienione.

gildia_test_monitor_aoc_g2460pg_ggk_8

Zabawa zaczyna się przy przeglądaniu dostępnych funkcji. Najbardziej w oczy rzucił mi się przycisk odpowiedzialny za cofnięcie w OSD, który powodował pojawienie się na ekranie… celownika! Dokładnie na środku ekranu wyświetlony został jeden z kilku typów celowników generowanych przez On Screen Display, czyli menu podręczne monitora. Niektórzy mogą to uznać za ułatwienie, inni za ciekawy gadżet, który okaże się nieprzydatny – co by jednak nie mówić jest to bardzo przyjemna funkcja dla początkujących graczy w grach FPS. Szczególnie, jeśli niektóre z broni nie posiadają celownika. Kolejną ciekawostką jest funkcja ULMB, czyli Ultra-Low Motion Blur. Jest to specjalna opcja, również od firmy nVidia, która umożliwia wyostrzenie obrazu poprzez redukcję podświetlenia monitora. Brzmi fajnie, jednak w praktyce zaczynają się problemy. Otóż ULMB działa tylko na trzech zakresach odświeżania: 85, 100 oraz 120 Hz. W związku z tym przy odświeżaniu standardowym, czyli 60 Hz, nie zobaczycie żadnej różnicy. Tak samo wygląda, a w zasadzie nie wygląda, sytuacja przy przełączeniu się na częstotliwość graczy, czyli 144 Hz: również nie uświadczycie widocznej poprawy. Szkoda. Reszta menu jest standardem dla tych znanych już z innych modeli AOC, więc króluje tutaj przejrzystość i sporej wielkości interfejs.

gildia_test_monitor_aoc_g2460pg_ggk_10

Tyle dodatkowych opcji, ale jak się to sprawdza w grach? Testy wykonałem na dwóch maszynach: słabszej (GTX660) oraz mocniejszej (GTX970). Zacznę jednak od łyżki dziegciu w beczce miodu: nie wszystkie aplikacje chcą współpracować ze sterownikami nVidia oraz G-Sync. Koronnym przykładem niech będzie tutaj Company of Heroes 2, które po prostu woli wyłączyć sterowniki, a następnie cały komputer, zamiast pokazać się na monitorze wyposażonym w G-Sync. Skromność? Wstyd? A może niedopracowanie? Była to jedyna aplikacja, w której natrafiłem na jakiekolwiek problemy po włączeniu funkcji G-Sync w panelu sterowania nVidia. Counter-Strike: Global Offensive działał świetnie w obu przypadkach, tj. zarówno na słabszym, jak i mocniejszym sprzęcie. Jedynym mankamentem było tutaj włączenie ogranicznika do 144 klatek, co chwilami odbijało się na dziwnych spadkach nawet do 80-100. Ciężko powiedzieć, z czego to wynikało, gdyż normalnie gra wyświetlała odpowiednio około 200 klatek oraz około 300. Dodatkowym mankamentem była konieczność włączenia wyświetlania w opcji pełnego ekranu: w okresie testów G-Sync nie posiadał jeszcze opcji włączenia dla wyświetlania w oknie. Jak wyglądała jakość wyświetlanego obrazu? Szczerze mówiąc nie było niemal żadnej różnicy między 144 Hz i 144 Hz z G-Sync. W obu wariantach nie doświadczyłem łamania czy rwania się obrazu. Trochę lepiej sytuacja wyglądała w Guild Wars 2, gdzie na słabszej maszynie faktycznie było widać różnicę przy większych potyczkach. Natomiast w przypadku mocniejszej ponownie nie można było zobaczyć różnicy między włączoną i wyłączoną opcją nVidii. Zdecydowanym faworytem testów okazał się Wiedźmin 3, gdzie w obu przypadkach różnica była widoczna niemal od razu. Tutaj jednak nie ma się czemu dziwić, ponieważ gra w znaczący sposób obciąża maszynę i synchronizacja klatek faktycznie przynosi efekty.

gildia_test_monitor_aoc_g2460pg_ggk_9

Cóż to oznacza w praktyce? Jeśli dysponujecie mocniejszym sprzętem, to funkcja G-Sync okaże się niekoniecznie przydatna przy mniej wymagających grach. Co innego, jeśli doświadczacie dyskomfortu związanego z mniejszą ilością klatek i do tego ich mniejszą stabilnością niż odświeżanie w Waszym monitorze: wtedy G-Sync może okazać się całkiem przydatnym rozwiązaniem.

gildia_test_monitor_aoc_g2460pg_ggk_7

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 4/5
Wykonanie: 4/5
Obraz: 4.5/5
Funkcje: 4.5/5
Stosunek ceny do jakości: 3.5/5
Ogólnie: 4/5

PODSUMOWANIE:

AOC G2460PG jest monitorem bardzo dobrym i z kilkoma przydatnymi funkcjami. Sam moduł G-Sync nie okazuje się aż tak rewolucyjny, jak można się było spodziewać, a już na pewno nie usprawiedliwia wysokiej ceny wyświetlacza. Ograniczenie funkcji ULMB do zaledwie trzech częstotliwości, do tego poza „częstotliwościami gracza”, sprawia, że opcja ta jest praktycznie martwa. Dla osób ze słabszymi maszynami lub chcących wyciskać co tylko się da ze sprzętu, G2460PG może okazać się dobrym zakupem za sugerowaną cenę około 1650 złotych, jeśli jednak planujecie grać głównie w shootery, to lepiej skierować się w stronę tańszego o 300-500 złotych monitora 144 Hz bez dodatkowej funkcji G-Sync.

Komentarze