image015-500

Test laptopa Toshoba Satellite P750-10R

Plusy:
+ dobra jakość wykonania i materiałów
+ bardzo dobry system audio (harman/kardon)
+ przyzwoita matryca
+ wysoka wydajność (aplikacje i gry)
+ hybrydowy dysk twardy
+ możliwość rozbudowy pamięci RAM
+ wykończenie ułatwiające utrzymanie w czystości

Minusy:
- błyszcząca powłoka matrycy i przeciętne kąty widzenia
- dość głośny i ciepły pod obciążeniem
- kilka połyskliwych (brudzących się) elementów
- możliwość odtwarzania filmów 3D tylko w forcie mpeg
- brak pilota do zdalnego sterowania


Do naszej redakcji trafił kolejny laptop multimedialny. Tym razem Toshiba postanowiła pochwalić się swoim modelem P750-10R. Komputer trafił do naszego redakcyjnego laboratorium i od razu został wzięty na tzw warsztat. Po kilkunastu dniach zabawy z komputerem mogę podzielić się wrażeniami.

Tradycyjnie zacznę od obudowy, która ma bardzo, bardzo mroczny kolor. Czerń, którą pokryto tworzywo wykorzystane do konstrukcji tego modelu P750 jest naprawdę smolista. Cała obudowa została wykonana z takiego tworzywa, choć nie zabrakło drobnych srebrnych wstawek. Dzięki za wszystko temu komputer prezentuje się ciekawie i elegancko. Większą część obudowy: klapę oraz oparcia nadgarstków pokryto liniaturą. Żłobkowanie oprócz walorów estetycznych ma też wymiar czysto praktyczny. Maskuje zabrudzenia i ewentualne zadrapania. Co jest też ważne – nie absorbuje odcisków palców.

Patrząc na P750-10R z przodu zobaczymy gniazdo na karty pamięci SD. Po prawej znajduje się szereg diod sygnalizacyjnych informujących o podłączonym zasilaniu, pracy na baterii, włączonym WiFi czy Bluetoothie. Każda lampka jest oczywiście oznakowana, jednak podczas pracy, gdy laptop stoi na biurku są one mało widoczne. Trzeba się odchylić/odsunąć od komputera by sprawdzić status określonych podzespołów. Co ciekawe po lewej znajduje się czujnik pilota zdalnego sterowania. Niestety, laptop dostarczany jest bez pilota.

Z prawej strony producent umieścił gniazdo na słuchawki, gniazdo na mikrofon, dwa porty USB 2.0, napęd DVD, gniazdo zasilania oraz miejsce na podłączenie linki zabezpieczającej przed kradzieżą. Z kolei z lewej strony mamy wylot powietrza oraz porty SVGA, LAN, HDMI, USB 3.0 i USB 2.0. Od razu więc widać, że do komputera możemy podłączyć sporo różnych urządzeń, producent nie poskąpił nowoczesnych rozwiązań w postaci HDMI czy nowego standardu USB. Patrząc na obudowę od spodu zobaczymy szczeliny, które mają zapewnić przepływ powietrza chłodzącego przez wnętrze notebooka. W oczy rzucają się również dwie klapki mocowane śrubami. Nie ma przy nich żadnych oznaczeń, możemy więc jedynie po ich rozmiarze domyślać się, że pod nimi skrywają się kości pamięci oraz dysk. W każdym razie dojście do tych elementów jest, możemy rozbudować te elementy w przyszłości, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Po otwarciu klapy widzimy 15-calowy ekran otoczony czarną ramką. W jej górnej części zamontowano kamerę 1.3 MP z mikrofonem umieszczonym tuż obok. Wydaje się, że umieszczono trochę mało ochraniaczy gumowych chroniących matrycę przed naciskiem klawiatury. Jest ich raptem cztery sztuki, a i to zlokalizowane w górnej części ramki. Dwa dodatkowe ochraniacze umieszczono na dole, i to chyba nie był najlepszy pomysł. Bardzo szybko zbiera się na nich kurz, niemniej spełniają swoje zadanie – utrzymują ekran nad klawiszami.

Patrząc na drugą, równie ważną część komputera zobaczymy pełną klawiaturę wyspową. Obok przycisków w standardowym układzie znajduje się, rzadko obecny w notebookach blok numeryczny. Nad klawiaturą po prawej i lewej stornie znajdują się głośniki. Umieszczone za czarną, metalową siatką wyglądają bardzo stylowo. Pomiędzy nimi umieszczono podświetlaną listwę dotykową z wskaźnikami, które pozwalają na szybki dostęp do takich funkcji jak włączanie/wyłączanie karty radiowej, uruchamianie odtwarzania plików medialnych, sterowanie głośnością. Po lewej stronie tej listwy znajduje przycisk włączający komputer.

Touchpad jest przesunięty w lewą stronę. Z drugiej strony jest na środku „głównej’ klawiatury. Nad nim znajduje się przycisk wyłączający jego powierzchnię dotykową. Pod gładzikiem tradycyjnie umieszczono przyciski symulujące klawisze myszki. Wykonano je z polerowanego metalu, na którym niestety zostają odciski palców. Gładzik obsługuje wielodotyk i to jest jego plus. Ponieważ jednak jego powierzchnia również charakteryzuje się liniaturą (chociaż delikatniejszą niż obudowa) dość często palce uciekają z niego. Czasami zdarza się również, że przesuwanie palców po touchpadzie nie powoduje przemieszczania kursora. Czy jest to wina gładzika, czy systemu, który reaguje z opóźnieniem trudno odpowiedzieć.

Klawiatura robi niesamowite wrażenie w ciemnościach. Podświetlone jasnym światłem przyciski wyglądają bardzo fajnie. Światło możemy włączać i wyłączać przyciskiem umieszczonym na listwie nad klawiaturą. Materiał pomiędzy przyciskami jest matowy i kontrastuje z materiałem, z którego wykonano klawisze. Te wykonano z błyszczącego materiały, który niestety absorbuje brud. Estetów, po dłuższym czasie użytkowania może to trochę razić. Pod kątem użytkowym klawiatura sprawuje się bez zarzutu. Klawisze pracują cicho, skok jest średni, dobrze dopasowany. Z uwagi na ograniczenie miejsca, niektóre klawisze mają nietypowy lub zmieniony kształt. O ile pionowy klawisz Enter nie będzie stanowił dużego kłopotu, o tyle krótka spacja niejednego użytkownika zmusi do większej uwagi podczas pisania. Podobnie wygląda sprawa z lewym shiftem, altem i miniaturowymi klawiszami strzałek.

Wszystkie elementy są dobrze spasowane. Nic nie lata, nic nie chrzęści, nie ma szpar. Cała konstrukcja charakteryzuje się sporą sztywnością. Nacisk na środku klapy praktycznie nie powoduje żadnego ugięcia. Na pochwałę zasługują również zawiasy. Mimo, że mają niewielkie rozmiary mocno trzymają klapę, utrzymując ją w położeniu, które dla niej wybraliśmy. Wstrząsy, nawet silne nie powodują zmiany jej ustawienia. Maksymalny kąt jej odchylenia to ok. 145 stopni.

Skoro wiemy już jak P750-10R wygląda z zewnątrz, czas przyjrzeć się jego wnętrzu. Producent umożliwia nam komunikację przez WiFi w trzech standardach: 802.11b, 802.11g i 802.11n. Wszystkie standardy obsługuje wbudowana karta radiowa Atheros AR9002WB-1NG. Oprócz tego bezprzewodowo możemy się komunikować przez Bluetooth.3.0 +HS. Za komunikację przewodową LAN odpowiada karta Realtek. Dźwięku posłuchamy z dobrych jakościowo głośników harman/kardon. Grają czysto i głośno. Nie ma wibracji czy rzężenia przy maksymalnym poziomie głośności. Basy są dobrze zrównoważone. Pasmo przenoszenia obejmuje również tony niskie, pomimo braku wbudowanego subwoofera. System audio jest jedną z zalet tego komputera.

Za sprawną pracę tego komputera odpowiada procesor Intel Core i5-2410M z 3MB pamieci podręcznej L3.. Jest to nowoczesny, 64-bitowy układ wykonany w technologii 32 nm. Według specyfikacji TDP chipu wynosi 35 W mimo, że w monolitycznym układzie krzemowym zintegrowano 2 rdzenie i procesor graficzny. Bazowa częstotliwość rdzeni wynosi 2,3 GHz, ale zaimplementowana technologia Turbo Boost 2.0 pozwala na jej zwiększenie nawet do 2,9 GHz. Dzięki technologii Hyper-Threading każdy z rdzeni może przetwarzać równolegle 2 wątki. Jak każda jednostka oparta na architekturze Sandy Bridge wykorzystany tutaj procesor obsługuje instrukcje wektorowe AVX, sprzętowo wspiera wirtualizację i ma zaimplementowane wszystkie istotne zestawy rozkazów SSE.

Procesor graficzny zintegrowany GPU to Intel HD Graphics 3000. Nie jest to wysoce wydajny układ, ale obsługuje API DirectX11, no i radzi sobie z dekodowaniem strumieni HD. Oczywiście pozwala również uruchomić gry i sporo przyspiesza transkodowanie multimediów dzięki. To ostatnie dzięki zastosowaniu technologii Quick Sync

Jak już wcześniej wspominałem Satellite P750-10R jest modelem multimedialnym. Takie zastosowania wymagają dobrej karty graficznej. Producent umieścił więc pod obudowa dedykowaną kartę graficzną Nvidia GeForce GT 540M z 2 GB VRAM.

Jednym z głównych elementów laptopów jest ekran. W tym przypadku zastosowano błyszczącą matrycę TruBrite produkowaną przez Samsunga. Wyświetlacz o przekątnej 15,6” oferuje rozdzielczość 1366×768 pikseli. Kolory są intensywne, mocno nasycone. Kontrast pomiędzy barwami jest zadowalający. Podświetlenie LED jest dość mocne, chociaż niestety nie równomierne. Można dojrzeć na jednolitych tłach ciemniejsze barwy wskazujące ten mankament. Nie jest to jednak coś co przeszkadzałoby przy codziennej pracy, oglądaniu filmów czy graniu. Poziome kąty widzenia są zadowalające, przekłamania i inwersja barw jest widoczna dopiero pod znacznym kątem. Gorzej jest w przypadku kątów pionowych. Nawet przy niewielkim odchyleniu, wyświetlane kolory tracą swoją barwę.

Szybkość przetwarzania danych zależy również od pamięci RAM. W tym modelu mamy do dyspozycji 4GB pamięci DDR3. Zastosowano tutaj jedną kość pamięci, dzięki czemu można rozbudować pamięć o kolejne gigabajty.

Specyfikację uzupełnia hybrydowy dysk Seagate Momentu XT o pojemności 500 GB. Ma on wbudowane 4GB pamięci NAND flash typu SLC. W połączeniu z talerzami, które obracają się z prędkością 7200 RPM, zapewnia szybkie działanie przy zapisywaniu i odczytywaniu plików.

Nadszedł w końcu czas na kilka informacji wydajnościowych. W tym celu przygotowałem sobie kilka programów, na początek jednak przyjrzałem się temu co pokazuje indeks wydajności systemu Windows 7. Zgodnie z przyjętymi przez Microsoft założeniami wskaźnik ten jest taki jak najniższa ocena jednej z jego składowych. W tym przypadku jest to wydajność pulpitu dla interfejsu Areo, który otrzymał ocenę 4.9. Najlepiej wypadły procesor 6.9 oraz grafika w grach 6.6. Jak widać Areo dość zaniżył ogólną ocenę wydajności tego modelu

Szybki procesor przekłada się na wyniki osiągane w programie SuperPi. Osiągnięte tutaj wyniki plasują procesor bardzo wysoko w rankingu wyprzedzając najszybsze procesory poprzedniej generacji i zostawiając w tyle konkurencję – AMD.

W teście PC Mark Vantage testowany egzemplarz osiągnął ogólną wydajność na poziomie 6335 pkt. Nie jest to najlepszy wynik, ale też nie najgorszy. Dobrej jakości podzespoły, takie jak szybki, hybrydowy dysk czy procesor, dają mu przewagę nad innymi komputerami. Z kolei w 3D Mark 11 Satellite P750-10R osiągnął 1059 punktów. Najwięcej punktów bo 3205 otrzymał za physics (test fizyki liczonej za pomocą procesora). Jak widać na wykresie, ten parametr w znaczący sposób odstaje od pozostałych. Wyraźnie wskazuje, że na tym komputerze możemy pograć w najnowsze gry, chociaż czasami trzeba będzie ograniczyć ustawienia najbardziej obciążających komputer opcji. Pokazuje to benchmark Crysis.

Niestety, dobre parametry wydajnościowe nie idą w parze z wydajnością systemu chłodzenia. Wentylator przy niewielkich obciążeniach pracuje ze zmienną prędkością generując lekki hałas. Duże obciążenie zwiększają intensywność pracy wiatraka, i niestety hałas jakie wtedy powstaje może wielu osobom się nie podobać. Niestety, intensywna praca wentylatora nie gwarantuje dobrej sprawności układu chłodzenia. W efekcie spód w okolicach otworów wentylacyjnych robi się gorący. W przypadku gier daje się to całkiem szybko odczuć.

Testy wykazały, że podczas stresu jednostka centralna osiąga temperaturę na poziomie 60 stopni, co powoduje okresowe zmniejszanie taktowania do 1.4GHz. Warto więc rozważyć zwiększenie sprawności układu chłodzenia przez np. zastosowanie podstawki chłodzącej.

Akumulator pozwala na normalną pracę przez ok. 5 godzin. W przypadku np. odtwarzania filmu, energii wystarczy na ok. 2.5 godziny. Nie jest to mało, ale jak na możliwości dzisiejszych komputerów nie jest to dużo. Jednak za wykorzystanie szybkoobrotowego hybrydowego dysku, który pobiera więcej energii niż standardowe dyski płaci się krótszym czasem pracy. W teście Battery Eatera komputer wytrzymał ponad godzinę, co nie jest złym wynikiem.

P750-10R to jeden z nielicznych laptopów, które umożliwiają wykorzystanie technologii 3D. Producent dostarcza komputer z zainstalowanym playerem, który umożliwia odtwarzanie takich filmów. Niestety, tylko w formacie mpeg oraz z wykorzystaniem okularów. Tych niestety producent do komputera nie dołącza. Ponieważ nie dysponowałem żadnym filmem (ani grą) wykonanym w technologii trójwymiarowej w takim formacie nie mogłem przetestować jakości odtwarzacza i generowane obrazu. Warto jednak wiedzieć, że jest taka możliwość.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 4.5/5
Wykonanie: 4.5/5
Obraz: 4/5
Dźwięk: 4.5/5
Funkcje: 4/5
Stosunek ceny do jakości: 4/5
Ogólnie: 4/5

PODSUMOWANIE:

Toshiba Satellite P750 to dobry uniwerslany laptop. Możemy go wykorzystać zarówno w domu, jak i w biznesie, chociaż widać, że został on zaprojektowany z myślą o wykorzystaniu do celów rozrywkowych. Dobrej jakości głośniki i dobre parametry wydajnościowe spodobają się wielu użytkownikom. Zwłaszcza, że cena na poziomie ok 3.5 tysiąca złotych wydaje się być przystępna, jak na to co oferuje. Co prawda niektóre elementy wymagają dopracowania, ale widać że ta konstrukcja nalezy do tych bardziej udanych.

Komentarze