test -patriot- viper-v730

Patriot Viper V730 – test klawiatury

Plusy:
- Oczywista, ergonomiczna konstrukcja
- Solidne przełączniki Kailh Brown
- Aluminiowa płyta
- Poprawiający się stosunek jakości do ceny

Minusy:
- Brak oprogramowania i makro
- Zero wodotrysków


Patriot Viper V730 to mechaniczna klawiatura, która na przestrzeni czterech lat od premiery staniała jedynie nieznacznie: po prostu mamy do czynienia z konstrukcją, która słabo się starzeje, a już na starcie była sprzedawana w cenie dobrze dopasowanej do jakości, o ile wręcz nie okazyjnej.

test -patriot- viper-v730-5

Na owo zamrożenie cenowe maja wpływ trzy elementy: już na starcie klawiatura Patriot Viper V730 nie była sprzętem drogim, w zasadzie zbliżonym do granicy cenowego dumpingu. Po drugie zastosowano w konstrukcji przełączniki Kailh Brown, które z czasem stawały się coraz popularniejsze na rynku (a co za tym idzie cena ich nieco wzrastała). Po trzecie… aluminium nie tanieje ostatnio, a użyto go tu całkiem sporo. Producent chwali się tym, że stop wykorzystany jest klasy tych, jakie używane są w lotnictwie – aluminium ma różne twarze, danych szczegółowych co do stopu brak, więc pozostaje wierzyć Patriotom na słowo, albo zanegować to na starcie. Od strony użytkownika aluminiowa płyta, która jest pancerzem konstrukcji, sprawdza się świetnie. Nie mieliśmy co prawda okazji używać jej przez lata, ale same testy fizyczne: zginanie i odkształcanie mówią, że jest to konstrukcja trwała. Na dodatek łatwa do czyszczenia po zdemontowaniu kołpaków klawiszy (klucz do nich dołączony jest w zestawie).

test -patriot- viper-v730-3

Trwałe są również same przełączniki. Kailh Brown w momencie projektowania tej klawiatury deklasowały znacznie droższe niemieckie Cherry Brown. Ideą przyświecającą tym przełącznikom było znalezienie złotego środka pomiędzy komfortem codziennego użytkowania a responsywnością wymaganą przez graczy. Nim powstały ciekawe wersje „srebrne”, to właśnie „brązowe” klawiatury stały się pomostem pomiędzy skokiem, który daje graczom wyraźną informację o aktywacji, a komfortem codziennego użytkowania. Wersja Kailh jest też znacznie cichsza od niemieckiego „oryginału”. 55 gramów nacisku wystarczy zaś, by nie kliknąć czegoś przypadkowo, zresztą Patriot Viper V730 ma też wbudowany 104-key rollower z funkcją antighosting.

test -patriot- viper-v730-4

Od strony wzornictwa nie jest to produkt specjalnie się wyróżniający. Czarny plastik z aluminiową płytą, rozpościerającą się głównie na obszarze klawiszy, zamontowanych tak, by było widać ich mechanizm. Widzieliśmy to z zastosowaniem różnych metali i kompozytów. Producent chwali się projektem stworzonym w Kalifornii, ale całość i tak jest wykonana na Taiwanie – aż się przypomina dowcip z filmu „Armageddon”. Niewątpliwie plusem jest przyciemnione aluminium, ale sama konstrukcja unika nadmiernej oryginalności. To dość klasyczna, by nie rzec konserwatywna „deska z klawiszami”. Wszelkie dodatkowe funkcje przypisane do połączń z przyciskiem FN to w zasadzie opcje dotyczące podświetlenia. Jak na takie rozwiązanie, opcji mamy sporo, choć kolor podświetlenia pozostaje czerwony. Kilka animacji, zestawy podkreślające przydatne w kilku typów grach… niestety zero opcji miksowania animacji ze sztywnym przypisaniem zestawów klawiszy. Mamy też klasyczne przyciski multimedialne. Brak makro, nawet analogowych rozwiązań: Patriot Viper V730 nie posiada żadnego dedykowanego oprogramowania.

W ramach testów klawiatury Patriot Viper V730 rozegraliśmy kilka instancji w TESO, wbiliśmy się w GTA Online, użyliśmy też Warhammera od Creative Assembly, bo tam klawiszy często trzeba więcej. Każda z tych rozgrywek była komfortowa, ale… klawiatura Patriot Viper V730 najlepiej się sprawdza bez nóżek. Wtedy trzyma się biurka jak polityk władzy. Pięć punktów zaczepienia działa świetnie, po wysunięciu nóżek klawiatura staje się podatna na nerwowe ruchy. Zresztą zintegrowana podpórka pod nadgarstki tez woli poziomą pozycję. Podpórka jest zresztą gładka i sztywna, więc daleko jej do ergonomii modeli z gąbką/pianką. Z drugiej strony niewiele klawiatur w tej kategorii cenowej w ogóle posiad podpórki pod nadgarstki…

test -patriot- viper-v730-2

Przewód w Patriot Viper V730 znajduje się w oplocie, dostosowanym kolorystycznie do czerwono-czarnej stylistyki. Solidna robota, wydaje się być odpornym na przypadkowe zagięcia – na ile mogliśmy to testować nie uszkadzając świadomie produktu. Ogólnie mamy tu do czynienia z niedrogim – acz nie taniejącym za bardzo – produktem dla graczy, którzy czasem nadużywają siły i niezbyt szanują peryferiów. Podejrzewamy, że gracze, którzy zakupili Patriot Viper V730 w 2017 roku wciąż mogą używać tej klawiatury, bo ciężko jej zrobić krzywdę. Struktura ułatwia bowiem czyszczenie za pomocą sprężonego gazu.

Podsumowując: rozsądny budżetowo wybór dla kogoś, kto regularnie grywa, ale potrzebuje klawiatury również do pracy. Brak RGB może być postrzegany zarówno jako wada, jak i zaleta, bo całość zaprojektowano dla koloru czerwonego.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 3/5
Wykonanie: 4/5
Funkcje: 3/5
Stosunek ceny do jakości: 5/5
Ogólnie: 4/5

PODSUMOWANIE:

Dość pancerna, solidna klawiatura na lata, przydatna zarówno do grania, jak i do pracy.

Komentarze