v570

Patriot Viper V570 Blackout – test myszy

Plusy:
+ wygląd
+ przyciski pod kciuk
+ oprogramowanie
+ możliwość zmiany obciążenia
+ oświetlenie
+ jakość wykonania

Minusy:
- co z tą ceną?
- tylko dla praworęcznych


Mam ostatnio silny ciąg na gamingowe peryferia. Co chwilę w moje ręce trafiają myszki, czy też słuchawki. Tym razem, na biurko trafia kolejny gryzoń od Patriot, czyli Patriot Viper V570 Blackout.

Od razu trzeba jasno powiedzieć, że nie jest to najnowsza konstrukcja. Mysz tę w wersji Blackout przedstawiono już w 2017, czy 2018 roku. Ale nie znaczy to, że nie można się jej przyjrzeć po tych kilku latach od premiery.

Jak sama nazwa wskazuje, mysz jest zapakowana w niewielkie czarne pudełko. Na wieczku oczywiście obowiązkowa fotka urządzenia i kilka istotnych informacji dla nabywcy. W środku natomiast znajdziemy mysz i kilka dodatków. Instrukcja, czy naklejki są elementami, które spodziewamy się zobaczyć. Ale zapakowane w gustowne pudełeczko ciężarki, którymi można regulować wagę gryzonia, to już ciekawa rzecz.

1

OK., jak zwykle zanim przejdę do testu, kilka danych technicznych.

  • Sensor: laserowy ADNS-9800
  • Wymiary: 133 x 80 x 44 mm
  • Częstotliwość próbkowania: do 1000 Hz
  • Liczba przycisków: 13
  • Zakres rozdzielczości: do 12 000
  • LOD (lift-of-distance): ~1,2 mm
  • Zasilanie: USB
  • Podświetlenie: RGB
  • Waga: 159 g (+ 34 g z odważnikami)
  • Długość przewodu: 1,8 m (w oplocie)
  • Przełączniki: Omron
  • Kolor: Czarny

11

Zacznijmy od wykonania. Viper V570 ma dość nietypową bryłę. Od razu widać, że to mysz dla praworęcznych. Jest wyprofilowana w bardzo konkretny sposób, więc nie ma co kombinować. Lewa strona, to cała masa przycisków, które będziemy wciskać kciukiem. Sam gryzoń jest wykonany z różnych rodzajów plastiku. Część matowa, część błyszcząca. Trzeba powiedzieć, że wykonanie jest całkiem porządne i w pewien sposób eleganckie, choć ta kanciastość nie każdemu może przypaść do gustu.

8

Kształt myszy sprawia również, że nie chwycimy jej dowolnie. Jej dość wysoki profil i długość sprawia, że najwygodniejszy będzie tu Palm Grip, a do tego trzeba mieć dość duże dłonie, żeby naprawdę było wygodnie. Na szczęście ja mam dość spore łapki, więc było mi dość wygodnie. Nie miałem też zbyt dużego problemu, aby dosięgnąć przycisków na lewej ściance.

Mysz jest dość lekka. Ale jeśli ktoś chce ją dociążyć, to jak już wspomniałem mamy dołożone do zestawu ciężarki. Ich rozmieszczenie w myszy jest dość ciekawe. Na grzbiecie mamy taki plastikowy zygzak (tak, to profesjonalne techniczne określenie), który możemy zdjąć. I to pod nim znajdują się sloty (6 sztuk) do których możemy włożyć ciężarki. Po włożeniu wszystkich, waga wzrasta na tyle, żeby można było poczuć mysz pod ręką.

9

Do obsługi myszki mamy oczywiście do pobrania oprogramowanie od Vipera. Jego obsługa jest bardzo prosta i intuicyjna. Ustawimy w niej aż pięć profili użytkowników, skonfigurujemy przyciski, ogarniemy makra, zmienimy DPI i oczywiście zapanujemy nad oświetleniem.

Ten ostatni element jest dość rozbudowany. Mysz ma 7 sektorów, które można ogarnąć światełkami. Ustawić można świecenie na całej myszy, albo na poszczególnych strefach. Wygląda to naprawdę ładnie.

No dobra, myszka jest ładna, ale czy dobrze działa. Zastosowano w niej czujnik laserowy, a co za tym idzie mamy tu delikatne zjawisko interpolacji. Mnie to nie przeszkadza, ale ludzie zafiksowani na precyzji mogą mieć tu coś do powiedzenia.

10

Poza tym nie znalazłem w zasadzie niczego do czego mógłbym się jakoś przyczepić. Choć może należy zauważyć, że mysz była sprawdzana na grach niewymagających mega precyzji o błyskawicznej reakcji na moje ruchy. League of Legend, Torchlight II, Left 4 Dead 2, Wolfenstein: The New Order, Sunless Sea, czy Rift (powrót do tego MMO był dla mnie dziwny). Ręka mi się nie męczyła, palce też. Obsługa klawiszy makro kciukiem była dość wygodna i nie sprawiała problemów.

2

Do tego miałem też możliwość używać myszy na jednej z podkładek od Vipera. A dokładniej na Viper Super Size Gaming Mousepad. Olbrzymia, zajmująca całe moje biurko podkładka, która jest po prostu świetna. Gładka, świetnie wykonana i dająca świetne odczucie z korzystania z myszy. Tylko dlaczego jest taka wielka.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd 4/5
Wykonanie 4/5
Funkcje 4/5
Stosunek ceny do jakości 4/5
Ogólna 4/5

PODSUMOWANIE:

Mysz Viper v570 Blackout to naprawdę bardzo dobre urządzenie. Wygodne, wielozadaniowe i naprawdę eleganckie (a nawet ładne z tymi wszystkimi LEDami). Jedynym problemem może być cena. Przeglądając sklepy znalazłem tę mysz za 260 złotych i za coś w okolicach 460 złotych. Gdzieniegdzie Blackout był mylony z wersją RGB (czerwone przyciski). Za 260 kupiłbym tę mysz bez wahania. Za 460 raczej nie.

Leciwy już człowiek. Rocznik 76, XX wieku. Niektórzy mówią, że trzeba już złomować, ale się nie daje. Ciągle działa, dzięki swoim najlepszym cechom charakteru, czyli złośliwości i wyjątkowej wredocie. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Córka Oliwia, urodzona na początku 1999, syn Gabriel urodzony na początku 2008 roku, żona Żaneta...nie powiem kiedy urodzona...w każdym razie ma 18 lat (wartość prawdziwa niezależnie od tego kiedy to czytacie :P).

Komentarze