feat -volcano-mc-gmx22

Modecom Volcano MC-GMX2 – test

Plusy:
- niska cena
- dobra jakość wykonania
- świetne kółko od TTC
- rozbudowane wygodne oprogramowanie

Minusy:
- zbyt tani czujnik optyczny


Polska firma Modecom to specjaliści od nokautowania konkurencji ceną, przy minimalnych kompromisach w jakości urządzeń. Mysz Volcano MC-GMX2 to świetny przykład granicy skuteczności tej taktyki.

test -Volcano-MC-GMX2

Zrobić gryzonia dla graczy, z opcją nagrywania makr, dodatkowymi przyciskami i pełną kontrolą nad DPI i sprzedawać ją w cenie około 80 złotych? Brzmi jak szaleństwo, ale Volcano MC-GMX2 to właśnie takie urządzenie. Magia tkwi w dobrym rozeznaniu producentów podzespołów i umiejętności dogadywania się z nimi. O ile w wypadku wszystkich ostatnio przez nas opisywanych peryferiów firmy Modecom strategia ta dawała świetne efekty, tu jednakże trochę przesadzono z walką o niską cenę. W efekcie dostaliśmy niedrogiego gryzonia, ale znacznie słabszego od modelu Volcano MC-GMX4, który można kupić dopłacając jakieś 30 złotych.

test -Volcano-MC-GMX2-1

Od strony wzornictwa mamy tu powrót do klasyki i prostoty formy. Bardzo wiele myszy dla graczy jest “garbatych” co sprawia, że dobrze układają się w dużych dłoniach. Tutaj mamy ukłon w stronę uniwersalności kosztem posiadaczy takich szufli do węgla, jak piszący te słowa. Zastosowane materiały robią wrażenie solidnych, elementy są dobrze spasowane. Boki wykonano z innego typu plastiku niż resztę, dodając średnio gęsto rozmieszczone wypustki, by zapobiec ślizganiu się palców. Niestety, brak podparcia dla kciuka, za to tuż powyżej części antypoślizgowej umieszczono dwa długie, wąskie przyciski. Nie ma z nimi problemu, ich rozplanowanie uniemożliwia przypadkowe kliknięcia.

test -Volcano-MC-GMX2-2

Jeśli idzie o jakość przełączników w Modecom Volcano MC-GMX2, to jest z nią niestety różnie. Ogólnie sprawiają się nieźle, ale nie ma na to pewności. W naszym przypadku dwa główne reagowały bardzo podobnie, ale inni testerzy narzekali na różnicę w sile potrzebnej do aktywacji, raz na korzyść lewego, raz prawego. Dwa przyciski nad kciukiem reagują ciut za topornie, za to już kółko Modecom wybrał rewelacyjne. To produkt chińskiej firmy TTC, której scrolle są jednymi z lepszych na rynku, przy zachowaniu rozsądnej ceny. Jest precyzyjne, do tego działa doskonale jako przycisk, bo lekki opór nie pozwala na przypadkowy obrót podczas normalnego nacisku. Obok znalazł się przycisk służący domyślnie do zmiany rozdzielczości. Szkoda, że pojedynczy, ale od taniego gryzonia jednak niegrzecznie jest wymagać cudów. Ostatni z przycisków schowany jest na spodzie urządzenia i zawiaduje zmianą profili. Niby niezbyt to wygodne, ale z drugiej strony uniemożliwia groźne w grze przypadkowe przełączenie między specyficznie skonfigurowanymi zestawami makr. Przy okazji spodu gryzonia warto wspomnieć o antypoślizgach, bo działają bardzo dobrze.

test -Volcano-MC-GMX2-3

Najgorzej w tym całym zestawieniu wypada sensor. PAW3212 to jeden ze słabszych produktów PixArt, chińskich speców od optyki. Nie występuje u nich nawet w zakładce z sensorami dla graczy. W sumie nie bez powodu, bo zarówno przyspieszenie 10 G jak i zauważalne opóźnienia czynią go bezużytecznym dla osób grających zawodowo, albo przynajmniej starających się to robić. Oczywiście do zwykłej weekendowej zabawy czy potyczek z kumplami zupełnie wystarcza, sprawdzaliśmy to. Jeśli jednak mamy jakieś większe ambicje, to nie warto aż tak bardzo oszczędzać i kupować Volcano MC-GMX2, jak już wspomnieliśmy model Volcano MC-GMX4 nie kosztuje jakoś zaporowo więcej, a skrywa w sobie czujnik PMW3330, który PixArt jak najbardziej ma w ofercie dla graczy.

test -Volcano-MC-GMX2-4

Oprogramowanie jest identyczne, jak w przypadku innych myszy Modecomu z serii Volcano. Bardzo intuicyjne i przejrzyste, pozwalające łatwo konfigurować sporo rzeczy. Przede wszystkim możemy ręcznie ustawić progi DPI dla każdego z pięciu profili. Tak samo precyzyjnie można skonfigurować barwy, na jakie świecić będą diody, przebijające w paskach na boku i w okolicy kółka. Kolor może (i powinien) być jednocześnie sygnałem dla nas, w jakiej rozdzielczości mysz pracuje. W każdym z profili barwy mogą być to inne zestawy barw. Makra konfiguruje się bardzo łatwo, podobnie jak wszystko w tym oprogramowaniu. Tak naprawdę wszystko poza czujnikiem jest tu warte znacznie więcej, niż życzy sobie producent. Czujnik zaś jest warty nawet mniej. Do codziennej pracy i rozrywkowego grania Modecom Volcano MC-GMX2 na pewno wystarczy. Pierwszy mecz rankingowy zmusi nas do zmiany gryzonia.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 4/5
Wykonanie: 4/5
Funkcje: 3/5
Stosunek ceny do jakości: 3/5
Ogólnie: 3,5/5

PODSUMOWANIE:

Zwykle kompromisy, na jakie decyduje się Modecom nie są bolesne. Tym razem poszli o krok za daleko, bo na czym jak na czym, ale na czujniku aż tak nie powinni oszczędzać.

Komentarze