feat -Manta-TEL92413-Rocky

Manta TEL92413 Rocky – test

Plusy:
- Wodoodporny
- Upadki mu niegroźne
- Dual sim
- Cena

Minusy:
- Duża waga
- Słaby aparat i radio
- Ciężko się przestawić na sterowanie klawiszami
- Niezbyt atrakcyjny wygląd


Telefon do zadań specjalnych i wehikuł czasu w jednym.
Manta raczej nie kojarzy się z produktami wysokiej jakości, a wręcz przeciwnie, z rzeczami tanimi. Tymczasem w ofercie firmy, wśród ogromu urządzeń rtv, agd i akcesoriów komputerowych jest ponad 100 produktów, które opatrzono znakiem premium. Jednym z nich jest telefon Manta TEL92413 Rocky.

Jak informuje producent, to pierwszy z serii telefonów odpornych na wodę, wstrząsy i kurz. Recenzowany model spełnia normy IP68, co oznacza, że jest nie tylko pyłoszczelny, ale również wodoszczelny i może pracować przez pół godziny zanurzony w wodzie do głębokości 1 m. Sprawdziliśmy – wrzucony do miski z wodą działał normalnie, a to nienaturalne dla telefonów środowisko nie wpłynęło w żaden sposób na jego funkcje.

Aby osiągnąć pyło- i wodoszczelność producent musiał zamknąć urządzenie w dość sporej, gumowej obudowie. Waga jak na telefon jest naprawdę spora – blisko pół kilograma (dodatkowa funkcja narzędzia do samoobrony;). Dopełnieniem ochronnej bariery przed kurzem jest przykręcana na śrubki tylna klapa. W celu włożenia karty sim, baterii czy karty SD do telefonu trzeba użyć dołączonego do zestawu śrubokrętu.

test -Manta-TEL92413-Rocky

Manta TEL92413 Rocky został pomyślany jako telefon dla ludzi aktywnych, którzy przebywając w plenerze stykają się z trudnymi warunkami atmosferycznymi, a nie chcą ryzykować uszkodzenia smartfonu. Miłośnicy sportów ekstremalnych, myśliwi, wędkarze, osoby wybierające się na dłuższe wycieczki kajakami czy łódkami to docelowa grupa odbiorców opisywanego urządzenia.

Testowanie telefonu Manty było ciekawym doświadczeniem, bo pozwoliło wrócić do czasów, gdy coś takiego jak ekran dotykowy jeszcze nie istniało. Z początku co jakiś czas z przyzwyczajenia stukałem w ekran. I to mimo faktu, że na tle dzisiejszych, większych od dłoni telefonów, opisywany ma zaledwie ekran o przekątnej 2,4 cala

Manta TEL92413 Rocky obsługuje do 2 kart sim, co jest dodatkowym atutem oraz pozwala zamontować w telefonie kartę SD o pojemności do 32 GB. Fajne udogodnienie, choć nie do końca wiem, po co ktoś chciałby instalować tu tak pojemną kartę. Urządzenie posiada aparat fotograficzny i pozwala nagrywać filmy video, ale mówimy tu o matrycy 2Mpix, czyli jak na dzisiejsze standardy bardzo słabiutkiej.

test -Manta-TEL92413-Rocky-1

Choć do opisywanego telefonu nie da się podpiąć słuchawek, można na nim słuchać radia przez wbudowany głośnik. Z jednej strony to fajne udogodnienie, z drugiej, bez słuchawek robiących za antenę, wybór stacji jest dość ograniczony, a urządzenie ma kłopoty ze znajdywaniem nowych. W telefonie przeznaczonym do wykorzystywania w bardziej ekstremalnych warunkach nie mogło zabraknąć latarki. Ta wbudowana tutaj świeci naprawdę jasno, a poza tym ma wbudowaną funkcję wyświetlania sygnału SOS.

Wiadomo, że nie samą pracą się żyję, więc w Manta TEL92413 Rocky znalazły się gry. Aż dwie. I to właśnie one, były przyczynkiem do kolejnej sentymentalnej podróży w czasie. Pierwsza to nieśmiertelna klasyka rozreklamowana przez Nokię 3210 (ciekawe ile osób pamięta jeszcze te wspaniałe telefony, na których wszelkie upadki nie robiły żadnego wrażenia, a bateria trzymała ponad tydzień. Druga to Sokoban, klasyczna łamigłówkowa w przesuwanie skrzyń na odpowiednie miejsca, jedna z pierwszych gier, w jakie zagrywałem się ćwierć wieku temu.

Pozostałe funkcje opisywanego telefonu to budzik, kalendarz, kalkulator, czas na świecie oraz czytnik (kto chciałby psuć sobie wzrok na takim ekranie?) oraz powerbank. Producent przekonuje, że bateria 3000 mAh może zapewnić działanie w stanie czuwania aż do 10 dni (nie potwierdzam, tak długo go nie testowałem), ale równocześnie służyć jako bateria do podładowania innych przenośnych urządzeń. I chyba ta funkcja najwięcej mówi o Manta TEL92413 Rocky. Ponieważ cena urządzenia oscyluje w okolicach 200 zł, można zabrać je ze sobą np. na kilkudniową wycieczkę kajakową i być za dnia w kontakcie ze światem. Ale wieczorem na noclegu zamiast korzystać z tego urządzenia, każdy będzie wolał raczej wyjąć smartfona ukrytego za dnia w wodoszczelnym woreczku, a Manta TEL92413 Rocky wykorzystać jako power bank do podładowania swojego właściwego telefonu.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 3/5
Wykonanie: 4/5
Funkcje: 4/5
Stosunek ceny do jakości: 5/5
Ogólnie: 4/5

PODSUMOWANIE:

Na prezent dla taty zapalonego wędkarza będzie jak znalazł.

Komentarze