feat -pny-cs900

Dysk SSD 480GB PNY CS900 – test

Plusy:
- zbalansowane prędkości odczytu i zapisu
- elegancki wygląd
- rozsądna cena

Minusy:
- do samych gier lepsza jest seria CS2211


PNY jakiś czas temu odnowiło swoją ofertę dysków SSD, jedna serię już testowaliśmy, czas na drugą.

Nie tak dawno mieliśmy okazję testować dysk SSD z oferty PNY, ewidentnie przeznaczony dla graczy i skonstruowany głównie z myślą o stacjonarnych maszynach. Tym razem trafiło do nas urządzenie z innej serii, znacznie bardziej uniwersalne i dla odmiany domyślnie przeznaczone do sprzętu przenośnego. Producent oferuje ten dysk SSD w trzech wersjach: 120, 240 i 480 GB. W naszym konkretnym przypadku jest to wersja najpojemniejsza. To, że ewidentnie jest on pomyślany dla laptopów, a nie jako dedykowany dysk na gry w pececie, oczywiście nie znaczy że PNY CS900 nie sprawdzi się i w stacjonarnej maszynie. Będzie tam na dodatek bardzo dobrze wyglądał.

test -pny-cs900

Od strony wzornictwa w dyskach SSD nie da się wiele zdziałać, przecież to po prostu płaski prostopadłościan o konkretnych wymiarach. Amerykański producent robi jednakże wszystko, by jego oferta wyróżniała się i wizualnie. Opisywana wcześniej seria CS2211 stawiała na dynamiczne połączenie czerni z czerwienią, tym razem zaś wzornictwo idzie w stronę bardziej poważną, konserwatywną. Większość powierzchni stylizowana jest na splot włókien węglowych w grafitowym kolorze, uzupełnia to mniejszy pasek jednolitej czerni, oddzielony od reszty kontrastującą szarą linią. Jeśli mamy stacjonarny komputer z przezroczystą ścianką, to PNY CS900 na pewno będzie lepiej wyglądał w środku od standardowych szarych i białych dysków. Montaż jest możliwy zarówno w wersji najbardziej standardowej, czyli od dołu, jak też za pomocą otworów bocznych, więc łatwo ten dysk wpasować w dowolną konstrukcję. Skonstruowany jest pod SATA III, ale oczywiście wstecznie kompatybilny również z SATA II.

test -pny-cs900-1

Tym razem niestety zabrakło nam informacji o komponentach zastosowanych przez PNY do skonstruowania CS900. Wiadomo jedynie że NAND jest w technologii TLC (Triple Level Cell), co nijak na producenta nie wskazuje. Amerykanie jednakże od lat korzystają z najlepszych dostawców podzespołów, więc pewnie nie ma powodów do obaw. W przypadku drugiej serii jednakże łatwo było znaleźć informacje o pochodzeniu pamięci NAND, a tu jedynie wiadomo, że tradycyjnie kontroler pochodzi od uznanej tajwańskiej firmy Phison… Tak więc NAND to raczej nie robota Toshiby, co potwierdza porównanie wydajności dysków z obu serii. CS900 charakteryzuje się dużo lepszą prędkością zapisu i nieco gorszą prędkością odczytu. A to odczyt decyduje o tym, czy dany dysk jest idealny jako magazyn na gry. Zapis jest znacznie ważniejszy przy standardowym wykorzystaniu komputera. Producent zresztą nie próbuje tego ukrywać, większość informacji o serii CS900 zaczyna się od czegoś w stylu “ulepsz swój laptop”. Warto jedynie dodać, że może to również być gamingowy laptop, bo osiągi dysku są naprawdę rozsądne. A jeśli zupełnym przypadkiem dysponujemy maszyną z HDD, to dodatkowo wygramy nieco żywotności baterii, bo dyski z serii PNY CS900 stawiają na energooszczędność: 2.2W przy aktywności, 0.17W w spoczynku. Plus zarządzanie zużyciem energii, czyli wykrywanie kiedy można przestawić dysk w spoczynek.

test -pny-cs900-4

Testowany przez nas dysk miał pojemność 480 GB, co oznacza, że przy braku rozrzutności i bałaganiarstwa będzie działał na nim system, kluczowe aplikacje oraz pomieści ileś gier. Ze względu na prędkość odczytu danych jako drugi dysk, dedykowany grom, sprawdzi się gorzej od analogicznego modelu z serii CS2211. Tak więc zdecydowanie najlepiej, jeśli wykorzystamy go w laptopie, w stacjonarnej maszynie bardzo dobrze spełni zaś rolę dysku systemowego/roboczego – zbalansowane czasy odczytu i zapisu są tu wielkim atutem.

test -pny-cs900-3

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 5/5
Wykonanie: 5/5
Funkcje: 4/5
Stosunek ceny do jakości: 4/5
Ogólnie: 4,5/5

PODSUMOWANIE:

Dobry, uniwersalny dysk SSD. Do tego naprawdę nieźle wygląda.

Komentarze