feat-gwg-marzec

Czerwcowe niespodzianki Microsoftu

Stojący na czele marki Xbox Phil Spencer w ostatnich dniach pełni rolę naczelnego doręczyciela dobrych wieści. O pozbawionych kontrolera Kinect zestawach Xbox One już informowaliśmy, czas zatem na niespodzianki dla osób, które są już w posiadaniu konsol sygnowanych logiem MS.

Zacznijmy od oferty Games With Gold, która zdaje się nabierać rozpędu i przestaje straszyć siedmioletnimi, darmowymi tytułami. W czerwcu promocja obejmie również posiadaczy Xbox One i zaoferuje dwie gry – Halo: Spartan Assault i Max and The Cursed Brotherhood. Nie są to tytuły z kategorii AAA, jednak daleko im też do rynku niezależnego. Warto wspomnieć o pewnych warunkach, jakimi obarczona została ta oferta. Wymóg posiadania konta Gold jest oczywisty, jednak w przeciwieństwie do oferty znanej z X360, posiadacze XO będą musieli mieć aktywną złotą subskrypcję, by w otrzymane w promocji tytuły móc zagrać. Widać tu analogię do konkurencyjnej oferty PlayStation Plus, więc miejmy nadzieję, że darmowe gry również stać będą na porównywalnym poziomie. I nie mam tu na myśli nieszczęsnych indyków, którymi w ostatnich miesiącach obdarowywani są posiadacze PS4.

W przypadku X360 nie zmienia się w zasadzie nic – tytuły w dalszym ciągu dostępne będą po wygaśnięciu subskrypcji. W czerwcu usługa Games With Gold obchodzić będzie swoje pierwsze urodziny, więc nie mogło obyć się bez drobnego upominku ze strony MS. Do zapowiedzianych już Dark Souls i Charlie Murder dołącza Super Street Fighter IV Arcade Edition. Nie są to może tytuły pierwszej świeżości, jednak w swoim gatunku wciąż plasują się w ścisłej czołówce i nie zdążyły na dobre porosnąć grubą warstwą mchu i paproci.

Na koniec zostawiłem sobie informację związaną z obecnymi na Xbox Live aplikacjami pokroju Netflix, HBO Go i innymi, które wymagają od użytkowników uiszczenia dodatkowego abonamentu. Wielu użytkowników zarzucało Microsoftowi, że uniemożliwia dostęp do wspomnianych usług użytkownikom bez aktywnej subskrypcji Gold. Od czerwca wymóg ten zostanie zniesiony, więc chcąc obejrzeć materiały wideo od największych dostawców treści, płacić będziemy tylko im. W zasadzie to płacić będą mieszkańcy bardziej cywilizowanych rejonów świata, bo większość tego typu aplikacji jest niedostępna z poziomu polskiego Xbox Live. Mam nadzieję, że w tym przypadku również pojawią się pozytywne wieści. Oby już na E3.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Komentarze