Creative Pebble SE – test głośników

Plusy:
+ cena
+ dobra jakość dźwięku
+ podświetlenie
+ kompaktowe

Minusy:
- w zasadzie brak


Na swoim stole miałem już kilka różnych głośników z serii Pebble. Ostatnie dwa egzemplarze, były zestawami 2.1 z subwooferem. Nie sądziłem, że przy okazji najnowszych głośników z tej serii, w pewnym sensie cofnę się w czasie. Oto Creative Pebble SE.

DSC00318

Sam widok pudełka powiedział mi, że dziś czeka mnie nieco inna zabawa. Taka jak przed laty, kiedy testowałem pierwsze głośniki z tej linii. Nie wielkie pudełko bowiem nie miało na okładce subwoofera, czyli w środku po raz kolejny głośniki w systemie 2.0

I tak jest w istocie. W pudełku dwa „kamyczki” z kablami do podpięcia ich do komputera i trochę papierów. Nie powiem, nieco odświeżające doświadczenie. Wszyscy chcą dużo i mocno, a tu znowu tylko dwie małe kulki. Ale za to bardzo ładne. Czarne, połączenie matowego wykończenia z wysokim połyskiem i złotymi przetwornikami. A do tego podświetlenie w stopce.

DSC00319

Ale zanim o tych kulkach, to garść technikaliów.

  • Wymiary (wys. x szer. x gł.): 116,86 mm x 115,70 mm x 112,55 mm;
  • Waga: 0,33 kg (lewy satelita) oraz 0,35 kg (prawy satelita);
  • Moc wyjściowa: 2 x 2,2 W;
  • Przetworniki:
  • Podwójne, 2-calowe, pełnozakresowe miedziano-mylarowe;
  • Pasywne membrany basowe;
  • Zakres częstotliwości: 80 – 20,000 Hz;
  • Konfiguracja systemu: System 2.0;
  • Stosunek sygnału do szumu (SNR): 85 dB;
  • Typ połączenia: USB-C plug; 3,5 mm AUX-in;

No dobra, czas powiedzieć jak te kamyczki grają.

DSC00320

Zaczniemy od podłączenia, które jest banalnie proste. USB do zasilania, a potem minijack do urządzenia dźwiękowego i gotowe. Można słuchać dźwięków płynących z głośników. Nie ma tu oprogramowania, zwykłe „plug and play”.

Jak już wspomniałem nie ma oprogramowania, więc wszystkim sterujemy manualnie z poziomu samych głośników. Również podświetleniem. Mamy do tego mały przycisk, który nie nastręcza problemów. Samo podświetlenie może i nie powala, ale jest po prostu miłym dodatkiem.

DSC00321

A daniem głównym jest oczywiście dźwięk. I tu muszę napisać dwie rzeczy. Po pierwsze, mamy tu do czynienia z bardzo budżetową konstrukcją, więc nie ma co oczekiwać wodotrysków i porównywać jakości do konstrukcji 2.1. Z drugiej jednak strony jak na tak niewielkie pieniądze (zaraz napiszę ile) jakie trzeba dać za Pebble SE, to dźwięk jest naprawdę bardzo dobry. Czysty, wyraźny i odpowiednio głośny. Tony wysokie i niskie bardzo dobrze słyszalne. Słuchanie muzyki, czy oglądanie filmów, to przyjemność. Nawet granie z tymi głośniczkami jest przyjemne. Jasne, nie ma co się nastawiać na jakieś bajery w stylu dokładne określenie skąd nadchodzi wróg w FPSach, ale to co dostajemy pozwala na bezstresowe granie w warunkach domowych.

DSC00322

A teraz wisienka na torcie, czyli cena. Creative Pebble SE można mieć już za 129 złotych. To naprawdę niezła cena.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 3,5/5
Wykonanie: 3/5
Funkcje: 3/5
Stosunek ceny do jakości: 5/5
Ogólnie: 3,5/5

PODSUMOWANIE:

Kompaktowe głośniki, dla każdego. Jasne, nie mają niesamowitych wbudowanych technologii, ani dźwięku, przy którym audiofil drży z rozkoszy, ale za 129 złotych są kapitalną opcją na pierwsze głośniki do laptopa, czy do stanowiska roboczego. Jeśli nie potrzebujecie wodotrysków, Creative Peeble SE są świetnym wyborem.

Leciwy już człowiek. Rocznik 76, XX wieku. Niektórzy mówią, że trzeba już złomować, ale się nie daje. Ciągle działa, dzięki swoim najlepszym cechom charakteru, czyli złośliwości i wyjątkowej wredocie. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Córka Oliwia, urodzona na początku 1999, syn Gabriel urodzony na początku 2008 roku, żona Żaneta...nie powiem kiedy urodzona...w każdym razie ma 18 lat (wartość prawdziwa niezależnie od tego kiedy to czytacie :P).

Komentarze